Powstaje gigaszkoła przyszłosci

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2022-09-08 20:00

Spółka Marcina Grzelaka, współtwórcy sukcesu Sfinksa, łączy siły ze szkołą językową WSiP, które należą do węgierskiego przedsiębiorcy Zoltána Vargi. Razem mają 45 tys. uczniów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • na jakiej zasadzie dojdzie do fuzji Tutore i szkoły ProfiLingua
  • którzy znani biznesmeni są udziałowcami, kto zasiada w radzie nadzorczej nowej spółki
  • w jakim modelu będzie działać Tutore Poland
  • jakie chce mieć przychody w przyszłym roku
  • co o pomysłach firmy sądzą eksperci
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kiedy Zoltán Varga, węgierski milioner, kupił w 2018 r. od Advent International Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne (WSiP), zapowiedział, że będzie wokół nich budował grupę mediową i konsolidował rynek. Nadszedł czas na realizację tych planów, ale w zupełnie inny sposób. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wpłynął wniosek o zgodę na fuzję należącej do WSiP od 2016 r. szkoły językowej ProfiLingua z Tutore Poland. To spółka założona przez Marcina Grzelaka, menedżera, który odpowiadał za rozwój marki i sprzedaż w firmie Sfinks Polska od jej powstania w 2002 r. do wejścia na GPW cztery lata później. Następnie m.in. budował sieć franczyzową sklepów Komfort z wykładzinami podłogowymi. Start-up założył w 2017 r., bo jak mówi, wychowując własne dziecko zauważył potencjał na rynku edukacyjnym. Zaczęło się od lekcji muzyki, potem doszło programowanie, matematyka, szachy, digital painting i języki obce. Obecnie w Tutore pracuje 2,1 tys. nauczycieli, a baza klientów liczy pół miliona osób.

Joint venture dla dzieci i dorosłych

— Tworzymy joint venture z ProfiLinguą, której wartość szacujemy na równym z Tutore poziomie. Nazwa spółki to Tutore Poland, ale marka ProfiLingua nie zniknie. Fuzja da obu spółkom wiele korzyści. My mamy 20 tys. klientów wśród dzieci, ProfiLingua ma 25 tys. klientów, w tym około 20 tys. dorosłych. Uzupełniamy się ofertą: nasz główny produkt to zajęcia z segmentu STEAM (nauka, technologia, inżynieria, sztuka i matematyka), a jedna trzecia to języki. ProfiLingua jest wyspecjalizowana w językach obcych — ma ich w ofercie 16. Prowadzi 30 szkół stacjonarnych w całej Polsce i stosuje tradycyjny model nauczania. Tutore w pandemii w tydzień przeszło na kanały digitalowe — mówi Marcin Grzelak, prezes i współwłaściciel Tutore Poland.

Przez trzy pierwsze lata Tutore działało w ponad 1000 szkół. Po wybuchu pandemii zastąpiło je kanałem digitalowym i zatrzymało większość klientów. Od września 2020 r. świadczyło usługi tylko za pomocą komunikatorów internetowych. Miało wtedy 17 tys. aktywnych klientów. W ubiegłym roku było ich już 26 tys. W tym roku Tutore wróciło do kursów tradycyjnych, ale online’owe zostały w ofercie. Formułę cyfrową zaproponuje też klientom ProfiLingua.

Synergie będą widoczne już w przyszłorocznych przychodach.

— Po połączeniu będziemy mieć w 2023 r. sprzedaż na poziomie 160 mln zł. Przychody Tutore wyniosły w od września 2021 do sierpnia 2022 r. 25 mln zł, a ProfiLingua miała w 2020 r. około 60 mln zł — mówi Marcin Grzelak.

Wartość polskiego rynku edukacyjnego to około 5 mld zł.

Czas być na swoim:
Czas być na swoim:
Marcin Grzelak, prezes Tutore Poland, już jako student założył klub, który miał być alternatywną sceną rockową na łódzkim rynku. To było moje przetarcie w roli przedsiębiorcy — mówi menedżer, który współtworzył sukces Sfinksa, a w 2017 r. postanowił pracować na własny rachunek.
Rafal Skoczylas

Najpierw fuzja, potem zagranica

Plany na najbliższe miesiące to przejście na jeden system CRM, zbudowanie wspólnych zespołów sprzedażowych, centrum obsługi klienta, procesów back-office i wdrożenie projektów integrujących firmy w takich obszarach jak edukacja, marketing, IT, księgowość czy obsługa kadrowa.

— Docelowo chcemy być pierwszą platformą edukacyjną żyjącą z subskrypcji. Pracujemy nad koncepcją i zaoferujemy to rozwiązanie od września przyszłego roku — mówi Marcin Grzelak.

Od kwietnia tego roku firma uruchomiła platformę edukacyjną tutore.eu. Jest na niej Tutorek, persona wykorzystująca sztuczną inteligencję, która zajmuje się obsługą sprzedażową, a docelowo ma pomagać w nauce, np. przypominać o quizach czy pracy domowej. Spółka wprowadzi też elementy gamifikacji.

— Mamy ambicję stać się międzynarodową platformą. Znamy rynek edukacji cyfrowej, obserwujemy światowe trendy, podpatrujemy liderów i staramy się robić lepsze wersje ich rozwiązań. Wierzymy, że model, którego rdzeniem jest nauczyciel wzmocniony technologią, możemy zaoferować poza Polską. Dlatego nawiązaliśmy współpracę z dużymi inwestorami — mówi Marcin Grzelak.

Liczy też na strategiczną współpracę z WSiP.

— W tym roku na rynek zostaną wprowadzone wspólnie opracowane przez nas książki, w których wprowadzono elementy cyfrowe. WSiP wydaje rocznie książki dla 2 mln uczniów, więc jeśli trafimy z ofertą, odpowiemy na potrzeby, potencjał jest bardzo duży. To jednak kwestia przyszłości — mówi prezes Tutore Poland.

Okiem eksperta
To jest przyszłość
Dorota Ossowska
współzałożycielka SmartBee, spółki, która tworzy zestawy z eksperymentami dla dzieci

W ostatnim czasie nastąpił zdecydowany wzrost usług i produktów edukacyjnych. Bardzo ważnym elementem jest łączenie edukacji z rozrywką, czyli edutainment.

Model subskrypcyjny to rozwiązanie przyszłości. W SmartBee Club wprowadziliśmy go już w 2019 r. Polacy w tym czasie dopiero przekonywali się do tej formy rozliczeń. Obecnie, jak wynika z raportu Subskrypcje 2021, Polacy subskrybują nie tylko platformy streamingowe, ale także m.in. prasę, karmę dla zwierząt, oprogramowanie komputerowe czy właśnie platformy edukacyjne, w tym nasze zestawy z doświadczeniami.

Od około roku rynek edtech jest coraz częściej zauważany przez polskie i zagraniczne fundusze inwestycyjne. Też tego doświadczamy. Europa była trzecim co do wielkości rynkiem edtech w 2019 r., stanowiąc 24,35 proc. całości.

Znane nazwiska

Obie spółki przez ostatnie miesiące przygotowywały się do fuzji. ProfiLingua jest wydzielana z WSiP. Większościowym udziałowcem Tutore został Skymodular, luksemburski fundusz, w którym oprócz współwłaścicieli Tutore, czyli m.in. Marcina Grzelaka i Michała Seidera, pojawił się Ralf Huep, jeden z głównych udziałowców funduszu Circap, były dyrektor Advent International na Europę, z którym zainwestował m.in. w InPost. Skymodular i Central Group, grupa inwestycyjna Zoltána Vargi, są w Tutore Poland równorzędnymi partnerami.

— Szefem rady nadzorczej Tutore jest związany z funduszami private equity Łukasz Gołębiewski, a członkami m.in. Krzysztof Dąbrowski, wiceprezes mBanku ds. IT, i Agata Bonikowska, która w Hortex Holdingu odpowiada za sprzedaż i marketing. Po fuzji radę nadzorczą zasilą Rafał Sosna, inswestor wcześniej związany z funduszami private equity, oraz Zoltán Varga. Postawiliśmy na zespół mocnych merytorycznie osób — mówi prezes Tutore Poland.

Zarząd Tutore Poland zasilą osoby z rady nadzorczej WSiP: Piotr Janik (związany wcześniej z grupą Polsat Plus) jako wiceprezes będzie odpowiadać za sieć stacjonarną szkół ProfiLingua i strategię biznesową, a Marcin Wieczorkowski (również związany wcześniej z grupą Polsat Plus) zbuduje sprzedaż w segmencie digital i call center.

Zespołem IT, który ma 15 pracowników i będzie rósł, kieruje wiceprezes Radosław Korczyński, który pracował w IBM, PwC i Tuatarze (spółce założonej przez byłych pracowników IBM oferującej rozwiązania telekomunikacyjne). Był w radzie nadzorczej Tutore, ale postanowił przejść do zarządu.

Na czele zespołu nauczycieli w Tutore stoi Julia Kuberska.

— Zawsze ściągam na pokład lepszych od siebie. Edukacja to fascynująca usługa, wielobarwna, trudna, wyzwaniem jest przyciągnięcie najlepszych nauczycieli, stworzenie społeczności, z którą będą się identyfikować — mówi szef Tutore Poland.